czwartek, 8 lipca 2010

4 lipiec - Skamieniałe miasto

Ten dzień nie zapowiadał się jakoś nadzwyczajnie. Mieliśmy z moją dziewczyną Pauliną jechać do Skawiny, ale zadzwonił mój brat Krzysztof że wybiera się z rodziną do Skamieniałego Miasta no i pojechaliśmy wszyscy. Cóż... kamienie... niby nic nadzwyczajnego, ale jednak coś w nich jest... stoją tak sobie pośród drzew :) Powrót był pełen niespodzianek gdyż padł alternator w samochodzie i powrót był baaardzo wydłużony... pomijając korki to samochód bez prądu jest niezbyt ciekawą opcją na środku "gdzieś lecz niewiadomo gdzie" niczym Pszczółka Maja... ale to nie o tym miało być ;) W końcu do domu wróciliśmy... Zdjęcia poniżej :) Pozdrawiam :)

































wtorek, 6 lipca 2010

Post testowy i testowy kwiat

Jestem ciekaw jak wyglądać będą posty w tym moim blogu, dlatego muszę stworzyć pierwszy wpis, który będzie przełamywał lody niczym lodołamacz... a pod spodem myślę, że pojawi się kwiat... bez "kopyrajtów" i wklejek z adresem na zdjęciu... ale już na następnych zdjęciach coś nabaźgram napewno :)